Zabawy fundamentalne

Kącik zabaw fundamentalnych – grupa I Myszki

II edycja konkursu dla rodziców "Satysfakcję mam z dzieckiem bawię się sam" została zakończona. Serdecznie gratulujemy Państwu Sienkiewicz zdobycia nagrody. Życzymy dalszych sukcesów!

Mali ogrodnicy.

No i wreszcie mamy swój własny mały ogródeczek. Pan Rysio go ogrodził, nasypał czarną ziemię, a my wspólnie z panią Anetką i Beatką posadziliśmy w nim kolorowe kwiatki oraz marchewkę, pietruszkę, koperek, fasolkę,  groch...och! A jak kopaliśmy grządki to wyszła do nas dżdżownica Madzia ta z bajki Pszczółka Maja i każdy się z nią przywitał. Pani Anetka powiedziała nam, że dżdżownice są bardzo pożyteczne w ogródku bo spulchniają glebę i dzięki nim roślinki lepiej rosną. Chyba założę sobie w domu hodowlę dżdżownic to może szybciej urosnę.


Akcja Biały Ząbek.

Razem z panią Anetką i Sylwią poszliśmy na wycieczkę do stomatologa. Mieliśmy malutkiego straszka, bo dentysta nie należy do naszych ulubionych lekarzy. Szybko się uspokoiliśmy, ponieważ okazało się, że nikt nam nie zaglądał do buzi i nie sprawdzał uzębienia. Pani dentystka rozmawiała z nami na temat  tego, co lubią jeść i pić nasze ząbki, a co im zupełnie nie smakuje . To była bardzo fajna wycieczka i wiecie co....my już mamy swojego ulubionego dentystę!  Adres i kontakt  z gabinetem w grupie Myszek.


Wesołe babeczki.

Dzisiaj pani Anetka zrobiła czary-mary i nasza sala zamieniła się w małą piekarnię, a my  w cukierników. Nauczyliśmy się jak zrobić z mleka, mąki, jajek i oliwy małe babeczki. Potem  ciasto wleliśmy do  foremek o śmiesznej nazwie Papilotki. Babeczki wylądowały w przedszkolnym piekarniku i piekły się 20 minut. Potem trzeba je było ozdobić kolorowymi słodkimi lukrami i jadalnymi koralikami. Myślę, że nauczę moją mamę jak się je robi i troszkę sobie połasuchujemy.

Hop-siup.

Dzisiaj nasza pani zrobiła nam cudowną niespodziankę. Weszliśmy na hol przedszkolny, a tam czekał na nas wielki nadmuchiwany zamek. Zamek miał mięciutką podłogę, cztery wieżyczki i zamykane wrota. Można w nim było naskakać się do woli, nawet upadki na pupę były fajne, bo nic a nic nie bolały. Dowiedzieliśmy się przy tym, że nawet księżniczki i książęta lubią sobie pobrykać w swoim pałacu., bo przecież ciągłe siedzenie na tronie jest  trochę nudnawe.

Dobranoc Mała Myszko.
My, Myszki po smacznym obiadku lubimy sobie pospać, a nasza pani mówi, że to się nazywa LEŻAKOWANIE. Kiedy już wszyscy leżymy w piżamkach pani włącza nam cichutką muzyczkę np. w pomarańczowym gaju lub szum oceanu. Nawet sobie nie wyobrażacie jak cudownie się wtedy odpoczywać, a oczy nie wiadomo kiedy  same się zamykają. Musimy ten sposób wypróbować na mamusi i tatusiu, może wtedy szybciej zasną, a my sobie jeszcze troszkę pobrykamy  ( aaa kotki dwa...).


 WESOŁE HARCE Z naszą panią Anetką wyszliśmy na hol przedszkolny. Pani przygotowała nam do zabawy  różne „mięciutkie” przedmioty , były tam piankowe wałki, koła, kwadraty i wielki- gąbczasty materac. Zbudowaliśmy całkiem fajny tor przeszkód i to bez pomocy pani. Nie ma to jak harce i swawole na gimnastycznym holu.


MALI MUZYKANCI. Bardzo lubimy grać na instrumentach muzycznych i pani Anetka pozwoliła nam dzisiaj trochę pomuzykować. Każdy wybrał sobie swój ulubiony instrument, a nasza sala zamieniła się w prawdziwą salę koncertową. Śpiewaliśmy, graliśmy i cudownie się bawiliśmy. Po przedszkolu zamienię moich domowników w muzykantów  i pobawimy się w orkiestrę. Dyrygentem oczywiście będę ja...cha, cha, cha.

RZUCANKI. Dzisiaj nasza pani dała nam woreczki z jakimiś kuleczkami. Wszyscy byliśmy ciekawi co w nich jest, a nawet próbowaliśmy rozwiązać tę zagadkę. Pani Anetka otworzyła jeden z woreczków i wysypał się z niego mały, żółty groszek. Woreczkami tymi rzucaliśmy do okrągłych obręczy, trudno było trafić, ale w końcu się udało. Nauczę rodziców w domu jak trzeba celować, żeby trafić tam, gdzie się chce. Może nawet rzucę jakąś kość dla mego Azorka, niech też się pobawi...

TAŃCOWAŁA MYSZKA Z MYSZKĄ W październiku razem z panią Anetką tańczyliśmy przy muzyce.  Pani zachęcała nas do wykonywania różnych ruchów, a więc kołysaliśmy się, obracaliśmy i zginaliśmy. Tańczyliśmy szybko oraz wolno, maszerowaliśmy, biegaliśmy, no i oczywiście wygłupialiśmy się na całego. W taką zabawę na pewno pobawimy się z rodzicami w domu, a może też z siostrą, jak będzie grzeczna ,oczywiście. 

 

KASZTANEK W październikowym tygodniu małe Myszki poznały nową zabawę pt. „Trzy kubeczki”. Przygotowaliśmy trzy kubeczki i jeden mały przedmiot, wybraliśmy brązowego kasztanka. Pani Julitka ukryła go pod jednym z kubeczków. Pokazała nam, pod którym z kubeczków jest schowany i powoli je wymieszała. Musieliśmy odgadnąć gdzie kasztan się znajduje. Sprawiło nam to nie lada kłopot, ale w trakcie zabawy szybko zorientowaliśmy się na czym ona polega. Kiedy skupiliśmy uwagę na kubeczku z kasztankiem i śledziliśmy jego drogę podczas zmieniania ułożenia, odgadnięcie zagadki okazało się bardzo łatwe. Nauczymy rodziców jak się można fajnie bawić zwykłymi przedmiotami, a nie tylko zabawkami kupionymi w sklepie.

POCIERANKI W tym tygodniu małe Myszki poznały nową zabawę pt. „ Pocieranki”. Przygotowaliśmy  różne płaskie przedmioty o zróżnicowanej fakturze: liście, monety i znaczki. Położyliśmy na nich białe arkusze papieru i pocieraliśmy po nich kolorowymi kredkami. W ten sposób wykonaliśmy piękne jesienne kompozycje o różnych kształtach i fakturach. Zabawa była wyśmienita.